Walka* z chorobą dziecka

Zgłosiła się do mnie mama chorego chłopca.
Jej syn urodził się z ciężką wadą rozwojową, wymagającą wielu operacji i częstych pobytów w szpitalu.
Jak można się domyślać, przez ostatnie lata rodzina wiele przeszła. Mamie zależało na znalezieniu wewnętrznego spokoju i siły do dalszej walki* z chorobą syna.
Trudno być dobrej myśli słuchając sprzecznych diagnoz lekarzy, trwając latami w lęku o zdrowie dziecka, o efekt kolejnych zabiegów i wynik każdego badania.
Trudno zachować spokój widząc własne dziecko w cierpieniu, do tego uwikłane w system państwowej służby zdrowia i zależne od wiedzy (i niewiedzy), doświadczenia i dobrej woli specjalistów.

Na szczęście ani ciężar emocji, ani ich „wiek” nie mają znaczenia dla skuteczności EFT. Udało nam się ściągnąć lęki
i towarzyszące jej latami emocje a mama poczuła wyraźną ulgę.
Ważnym momentem sesji był obraz z przeszłości, kiedy czekając z mężem przed salą operacyjną po raz pierwszy pozwolili sobie na wzajemną szczerość i okazanie uczuć.
Mama i dziecko czują się dobrze a jego leczenie praktycznie całkowicie się powiodło.

* Walka z chorobą, walka o pokój, walka o zdrowie, walka z uzależnieniem…

Dopóki z czymś walczysz, to coś będzie walczyć z Tobą. W trybie walki nie ma przestrzeni na kompromis, na współpracę czy wreszcie rozejm. Tryb walki oznacza, że ktoś musi wygrać a inny przegrać. Im więcej zdrowego dystansu, tym łatwiej uporasz się z życiowymi trudnościami. Zamiast więc wyciągać coraz większe działa w kolejnych bitwach z niewidzialnym wrogiem (czymkolwiek on jest), weź głęboki oddech, schowaj oręż i choć raz przyjrzyj się sytuacji z innej perspektywy.

Tylko spokój daje możliwości.

Opis sesji Cellular EFT  udostępniony za zgodą klientki.