Strach przed sukcesem i strach przed porażką

Dążąc do sukcesu w jakimkolwiek aspekcie życia nie dziwi ewentualny strach przed porażką – wszak tego nauczył nas system. Ale czy wiesz, że jeśli pojawia się ten strach, to właściwie zawsze towarzyszy mu strach przed sukcesem? Może być mniej oczywisty, może ukrywać się w zapętleniu emocji wywołanych presją na osiągnięcie celu. Ukierunkowani na sukces spychamy wątpliwości i obawy związane z tym, co się zmieni, gdy już go osiągniemy. CO NAJGORSZEGO SIĘ WTEDY STANIE?

Klienta przyszła do mnie z tematem ściągnięcia z podświadomości tego, co blokuje ją przed zdobyciem awansu. Zadałam jej powyższe pytanie.

W najbardziej świadomej warstwie emocji pojawiły się obawy na reakcje rodziny, gdy będzie musiała więcej i dłużej pracować, ale to był tylko wierzchołek góry lodowej – pod spodem czaił się nieuświadomiony smutek, żal i rozżalenie na tak skonstruowany, okrutny i niesprawiedliwy świat.

– Czyje to jest?

– Mojego ojca. Czuje jego samotność.

Samotność mnie zubaża, ogranicza.

Widzę fałszywych „przyjaciół”.

Coś mi się kotłuje w brzuchu i rośnie…

to jad złośliwych ludzi,

stary, zaschnięty jad…

plujący jadem ludzie.

Nie widzą w nim człowieka, który cierpi pod maską zaciętości.

Ale przecież on był złamany, dlatego stał się taki zacięty!

Widzę komórkę pod schodami.

To kara – nieadekwatna do przewinienia,

żeby go „dobrze” wychować,

złamać.

Jakie to okrutne i przytłaczające –

przyzwolenie społeczne na bicie dzieci,

na ich nieludzkie traktowanie.

Karność, musztra, złamanie woli…

Ojciec jest teraz starszy.

Widzę ciężkie buty, kopanie,

Czuję jego bezsilność, skulenie i ból.

Stąd ta zaciętość, nienawiść do ludzi – nikt nie widzi w nim człowieka.

Przez całe jego życie…

 

Kobiecie przypomniała się jedna z rodzinnych kłótni i słowa babci wysyczane do jej ojca:

„Udław się swoimi pieniędzmi! Umrzesz w samotności, nikt ci nawet szklanki wody nie poda.”

Jak to jest zobaczyć w alkoholiku i tyranie cierpiącego człowieka?

Jak to jest zdjąć z siebie ciężar, który się od niego przejęło nawet o tym nie wiedząc?

Podczas sesji klientka wysłała swojemu ojcu ogrom miłości, współczucia i zrozumienia i właśnie to, a nie masa trudnych emocji, które chwilę wcześniej czuła, było dla niej i dla nich najmocniejsze i najbardziej transformujące.

 Jak to się ma do awansu?

Mężczyzna za „komuny” był prywaciarzem i na tamte czasy osiągnął sukces. Wraz z rozwojem własnego biznesu pojawiali się fałszywi „przyjaciele”, chcący uszczknąć coś dla siebie; mimo wielu ludzi wokół wciąż czuł się bardzo samotny.

„Im więcej ludzi, tym gorzej.

Im większy sukces, tym gorzej.

Im więcej pieniędzy, tym gorzej.

Gdy osiągniesz sukces, będziesz samotna, tak jak ja.”

 

Miłość i współczucie dla ojca rozpuściły jego przekonania a tym samym uwolniły kobietę od schematu: sukces to samotność.

*Opis sesji Cellular EFT udostępniony za zgoda klientki.