Nawet drobny gest może odmienić ludzkie życie

Słowa pochodzą od Opiekunów Duchowych z odczytu Kronik Akaszy.

„Gdy przechodzisz przez jakiś plac czy podwórze, możesz nie zauważyć kręcących się wokół gołębi. Ona poszukują okruszków jedzenia, ciągle głodne, ciągle nienasycone. W desperacji dziobią wszystko, co spotkają w zasięgu wzroku – niedopałki papierosów, plastik i inne śmieci, których w żadnym razie nie można nazwać jedzeniem. Im to nie służy i płacą za to czasem wysoką cenę, ale nie mogą się powstrzymać – ten odruch [głód]  jest od nich silniejszy.

Zobacz, jak w różny sposób można karmić gołębie – rzucając im coś od niechcenia albo zupełnie inaczej – z uważnością i miłością. Czy jesteś jak staruszka, która każdego dnia sypie im garść kaszy? Ona wie, że choć sama ma niewiele, może im to z serca podarować, bo dla niej to tylko garść, a dla nich być może ratujący życie porządny posiłek.

Pomyśl, jak traktujesz ludzi, których mijasz. Jakimi słowami ich karmisz? Jakie ochłapy rzucasz? A może wcale ich nie zauważasz traktując, jak powietrze? Naucz się szacunku do życia, żeby nie okazało się, że wrócisz na Ziemię jako skazany na łaskę i niełaskę miejski gołąb.

Zobacz, ile jest śmieci na placu [życia], którym codziennie przechodzisz. Same się tu nie pojawiły i same nie znikną. Oczywiście nie wszystkie są twoje, ale skoro już są i skoro je widzisz, to może zacznij od tego, żeby nie śmiecić więcej? Nie dokładaj ręki do tego chaosu. Może podniesiesz czasem coś, co leży ci na drodze; może ktoś to zobaczy i zrobi to samo, bez pytań, bez pretensji i złości. Prosty, pozornie nic nieznaczący  gest może kogoś uratować i, choć nie będziesz o tym wiedział, zostanie to zapisane w twojej  Księdze Życia i wróci do ciebie w odpowiedni sposób.    

Szanuj Życie, szanuj przestrzeń wokół ciebie, sanuj ludzi, których mijasz. Uśmiech zamiast ponurej miny, przyjazne „Dzień dobry” zamiast obojętności, złotówka dla żebraka albo garść kaszy dla gołębia. Dla ciebie niewiele, dla nich – być może wszystko.”